Będąc w ciąży każda kobieta zastanawia się jakie będzie jej dziecko. Czy będzie dziewczynką, czy chłopcem. Czy bardziej podobne do niej, a może bardziej do swojego taty. Czy będzie miało niebieskie oczy, jaki będzie miało kolor włosów. W głowie przyszłej matki często kołaczą się i inne pytania, a właściwie obawy. Okazuje się, że cechy wyglądu dziecka i jego płeć nie są aż takie ważne, jak jego zdrowie. Zdrowie naszych dzieci to aspekt, który nam, przyszłym mamom, spędza sen z powiek. Tyle się teraz słyszy o wrodzonych i nabytych strasznych chorobach, nieuleczalnych lub wymagających ogromnych środków pieniężnych. Nie chcemy nawet myśleć o tym, że nasze dziecko mogłoby spotkać coś tak okropnego jak nowotwór. Zawsze myślimy, że są to sprawy, które dotyczą każdego, tylko nie nas. Prawda jest taka, że spotkać to może każdego. Każdy z nas może usłyszeć tą straszną diagnozę: rak. W przypadku niektórych ludzi jest nawet większe prawdopodobieństwo. Naturalne pytanie jakie się tu rodzi to: jak mogę się przed tą straszną chorobą obronić? Czy jest coś co może pomóc mojej rodzinie zabezpieczyć się przed taką diagnozą? Tak! Na szczęście jest coś, co każda z nas ma i może wykorzystać do ochrony swojego dziecka, ale nie tylko. Coraz bardziej powszechne staje się gromadzenie po porodzie krwi pępowinowej. Krew pępowinowa zawiera komórki macierzyste (zob. krewpepowinowa.pl), które mogą się przeobrazić w dowolny rodzaj komórek i mogą być przez to wykorzystane w terapii wielu osób. Naturalnie przychodzi nam na myśl nasze dziecko, ale krew pępowinowa i komórki macierzyste jakie ona posiada, niejednokrotnie pomagają innym członkom naszej rodziny. Wystarczy zgodność tkankowa, która w rodzinie jest najczęstsza. A więc to tak niewiele i od naszej decyzji może zależeć bardzo dużo. Decydując się na przechowywanie czegoś tak wartościowego jak krew pępowinowa możemy uratować komuś życie. Pamiętajmy, że komórki macierzyste z krwi pępowinowej wykorzystywane są w coraz większej ilości terapii. To prawdziwa przyszłość medycyny, wykorzystaj ją dla siebie.